Będąc na zakupach w jednym z marketów wpadła mi w oko
właśnie rzodkiew. Nigdy wcześniej jej nie jadłam ale postanowiłam zaryzykować i
ja zakupić. Gdy tylko przyszłam do domu z moją zdobyczą zaczęłam „wertować” Internet
w poszukiwaniu pomysłu co z nią zrobić. Naczytałam się, oj naczytałam i tak zrobiłam
ja w najprostszy i zarazem bardzo smaczny sposób.
Rzodkiew biała jest częstym gościem na naszym stole.